zapomniałam wczoraj napisać o wycieczce która była we wtorek
a więc tak :
zamierzałam pouczyć się w autobusie lecz oczywiście nic z tego nie wyszło
rano stwierdziłam że pouczę się później
w południe zwiedzaliśmy Lublin i Majdanek
a gdy wróciliśmy do autobusu byłam padnięta
najlepsze jest to iż na pierwszą wyprawę wzięłam ze sobą torbę
namęczyłam się niemiłosiernie
w końcu miałam w niej oprócz słodyczy i kanapek kilka książek
na drugą postanowiłam że nie wezmę torby
musieliśmy akurat wtedy wstąpić do Macdonalda
ja bez grosza przy duszy
całe szczęście uratowała mnie koleżanka która wzięła ze sobą trochę kasy
przynajmniej była piękna pogoda
i nawet uciekliśmy przed burzą :D
wróciłam do domu około 20.00
siedziałam z lekcją do 1.00
więc miałam koszmarny poranek
lecz nadrobiłam to śpiąc w czwartek do 12.00 :P
dziś serduszko-wo ♥
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz